Natarcie wojsk 3 Frontu Białoruskiego rozpoczęło się 13 stycznia. Największe siły ACz uderzyły na północny wschód od Gąbina. Walki trwały. 22 stycznia rozpoczął się odwrót 4 Armii niemieckiej a podążające za nią siły 2 Frontu Białoruskiego dotarły 27 stycznia na wybrzeże Zalewu Wiślanego w rejonie Tolkmicka natomiast wojska 3 Frontu Białoruskiego
26 stycznia dotarły na przedpole Królewca. Nastąpiło zamknięcie pierścienia okrążenia wokół Królewca.27 stycznia 1945 kierownictwo NSDAP w Koenigsberg'u ogłosiło komunikat o możliwości ewakuacji ludności cywilnej do Pilawy co spowodowało panikę i niekontrolowany eksodus cywili. Znaczną część z nich skierowano na skuty lodem Zalew Wiślany.
_____________________
Ten wstęp był konieczny, by przedstawić moje znalezisko. Otóż zabierając (za zgodą właściciela
) różne rupiecie z jednego z domów w Gdańsku-Wrzeszczu spakowałem drobiazgi do szuflady wyciągniętej z nocnego stolika stojącego w piwnicy. Kiedyś przeznaczony był do spalenia w piecu, ale od chyba 30 lat są podłączeni do CO i stolik tak sobie próchniał w zapomnieniu (i dobrze 
) "czekając" aż zjawię się ja 
. Po wypakowaniu znajdek dojrzałem od spodu szuflady jakieś gryzmoły ołówkiem. Ale nie tylko gryzmoły. Było tam też coś napisane. (zdjęcia robione w piwnicy, więc takie sobie
).W wolnym tłumaczeniu brzmi to : 28 stycznia uciekliśmy do Koenigsberga.
Ciekawe, co pchnęło ich do tego, by udać się na wschód, w stronę grzmiącego frontu? Może w propagandzie głoszono, ze Niemcy wciąż w swoich rękach trzymają Koenigsberg i Prusy Wschodnie? Tego się już raczej nie dowiem.
Z pewnością do Królewca nie dotarli, bo w tym czasie dojście do miasta przez linię frontu było niemożliwe.
Natomiast część uciekinierów z Prus Wschodnich starała się przedostać na zachód poprzez Gdańsk. Było to możliwe ponieważ połączone siły 1 i 2 Frontu Białoruskiego omijając rejon Gdańska podążyły do Kołobrzegu a następnie siły 2 Frontu Białoruskiego podążyły na wschód w kierunku Gdyni.
Całkiem możliwe, że "moi" uciekinierzy zmieszali się z uchodźcami z Prus Wschodnich. Jednak możliwym też jest, że wcześniej gdzieś zginęli.
A może udało im się uciec?
Ulica w Danzig-Langfuhr gdzie mieszkali w 1945 roku zamieszkana była prawie wyłącznie przez mundurowych-niemieckich policjantów, strażaków, funkcjonariuszy celnych oraz urzędników. Jeśli uda mi się ustalić kto mieszkał w konkretnym domu będę drążył temat dalej. Może ktoś z potomnych uciekinierów (lub oni sami) zamieścił gdzieś w necie jakieś wspomnienia lub tym podobne?
C.
